Czy nasz kot może być smutny?

Nasze zwierzęta tak samo jak ludzie mogą mieć tak zwane „spadki formy” jeżeli chodzi o ich psychikę. W życiu kota może pojawić się okres, w którym będzie on osowiały, niechętny do zabawy i zamyślony. Smutny kot jest przykrym widokiem dla właściciela, ponieważ często obwinia się on za stan swojego pupila. Nie należy lekceważyć tych objawów, ponieważ mogą one świadczyć o kociej depresji. Czym ona się objawia i jak ją leczyć? Co właściciel może zrobić, żeby pomóc swojemu zwierzakowi?

 

Osowiały kot – i co dalej?

Depresja jest chorobą, która częściej występuje u kotów niż u psów. Koty mimo błędnego przekonania nie lubią samotności i naprawdę źle znoszą wszelkiego rodzaju zmiany. Takie zwierzęta nie mają ochoty na zabawę, śpią coraz więcej, unika kontaktu z domownikami. Koty takie reagują najczęściej agresją na dotyk właściciela, próbę bliskości czy zabawę. Zwierzęta w stanie depresji bardzo szybko się denerwują, więc nawet te, które kiedyś były oazą spokoju, w tym momencie mogą się zachowywać jak nie one. Smutny kot często wybiera sobie własną kryjówkę, do której chce się chować zawsze gdy czuje się po prostu źle. Próba wyciągnięcia go z niej najczęściej kończy się pogryzieniem lub podrapaniem domownika. Przy wołaniu przez właściciela osowiały kot nie przychodzi, nawet jeżeli zawsze to robił. Ponadto nie reaguje nawet na swoje ulubione smakołyki za które kiedyś dałby się „pokroić”.

Kocia depresja wpływa wszystkie aspekty życia. Kot nie chce jeść, alb robi to dopiero wtedy kiedy jest naprawdę bardzo głodny. Dlatego tak ważne jest, aby w tym okresie jego życia dostarczać mu wszystkich niezbędnych składników pokarmowych oraz dbać o żywienie naszego pupila, ponieważ niedożywiony kot wpadnie w jeszcze większe problemy zdrowotne. Zwierzę to najczęściej jest rozdrażnione i nie chce załatwiać swoich fizjologicznych potrzeb do kuwety. Zaczyna niszczyć przedmioty, ponieważ w taki sposób rozładowuje swoją frustrację. Należy pamiętać, że smutny kot nie robi tego na złość! On po prostu nie radzi sobie ze stresem i własną bezradnością. Zaczyna się nerwowo myć, wylizywać (czasem tak mocno, aż zaczynają tworzyć się rany i wypada sierść). Pojawiają się skurcze uszu, drgawki oraz sztywność ciała. Są to bardzo niepokojące objawy, które od razu powinny zainteresować opiekuna.

Przyczyny kociej depresji

Choroba ta może pojawić się z wielu powodów. Najczęściej koty w ten sposób reagują na stres związany ze zmianami  w ich życiu. Koty nie lubią nowości- przeprowadzka, nowy członek w rodzinie zarówno ludzki jak i zwierzęcy to dla nich nowa sytuacja, w której ciężko im się odnaleźć. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich kotów. Z jednej strony mamy smutnego kota, który nie radzi sobie z przeprowadzką, a z drugiej strony jest kot, którego ekscytuje każde nowe pomieszczenie i szafka. Reagujmy na wszelkie sygnały, które wysyła nam nasze zwierzę, obserwujmy go i wyciągajmy wnioski. Pory roku, które w głównej mierze przyczyniają się do wystąpienia depresji to jesień i zima. Dlaczego? Jest to mechanizm podobny do ludzkiego. Mianowicie chodzi o to, że w tym okresie mamy deficyt promieni słonecznych, co znacząco spowalnia metabolizm w organizmie kota. To wszystko powoduje, że mamy w domu osowiałego kota, który najchętniej ciągle by leżał i spał. Chodzi oczywiście o niedobór witaminy D3, natomiast problem pojawia się również jeżeli mówimy o hormonach takich jak serotonina czy melatonina.

Często jest tak, że opisany stan mija wraz z nadejściem wiosny, natomiast sytuacje życiowe kota mogą sprawić, że depresja pojawi się u niego nawet latem. Co może spowodować tą chorobę? Jeżeli kot jest bardzo związany ze sowim właścicielem, a ten nagle wyjeżdża na długo, to rozłąka jest naprawdę dla zwierzęcia bardzo bolesna. Smutny kot będzie po prostu cierpiał! Nie jest prawdą, że koty zawsze „chodzą własnymi ścieżkami”, a do życia od właściciela potrzebują tylko jedzenia. Według badań koty są związane ze swoimi opiekunami, ponieważ ci zapewniają im bezpieczeństwo. Wiadomo, że sytuacja ta nie dotyczy tylko i wyłącznie relacji kot-człowiek, ale również kot-inne zwierzę. Po stracie przyjaciela, który był z nim kilka lat, bardzo często u naszego pupila pojawia się kocia depresja.

Jak rozpoznać chorobę?

Przede wszystkim nie wychodź z założenia, że kot, który cały czas leży i śpi na pewno jest po prostu leniwy. Niech Cię to zaniepokoi szczególnie w przypadku, gdy Twój przyjaciel wcześniej się tak nie zachowywał. Bądź czujny i reaguj, gdy coś Cię niepokoi. Każda zmiana zachowania zwierzęcia powinna dać Ci do myślenia! Przedstawiamy kilka zachowań charakterystycznych dla kociej depresji:

  • Smutek
  • Osowiałość
  • Agresja w stosunku do właścicieli
  • Agresja w stosunku do innych zwierząt w domu (w przypadku, gdy zawsze się lubiły)
  • Nadmierny odpoczynek i sen
  • Niszczenie różnych przedmiotów
  • Załatwianie potrzeb fizjologicznych poza kuwetą
  • Niechęć do kontaktu z człowiekiem
  • Ucieczka przed opiekunami
  • Wyznaczenie sobie jednego bezpiecznego miejsca i chowanie się w nim
  • Brak apetytu
  • Niechęć do zabawy
  • Nadmierne dbanie o higienę
  • Zupełny brak dbania o higienę

Jeżeli zaobserwujesz takie objawy u swojego pupila, koniecznie skontaktuj się z lekarzem weterynarii i behawiorystą.

Sposoby na kocią depresję

Bardzo ważne jest wsparcie opiekuna oraz odpowiednio dobrane leczenie przez lekarza weterynarii. Choroba ta wymaga naprawdę dużego zaangażowania trzech stron: właściciela, weterynarza i behawiorysty. Przede wszystkim należy określić przyczynę kociej depresji. Jeżeli jest nią samotność, ponieważ właściciele dużo pracują i często nie ma ich w domu, to należy stopniowo zaznaczać swoją obecność i zainteresowanie kotem. Codziennie po powrocie z pracy, wołaj swojego kota, mów do niego, przynoś mu zabawki. Zacznij go zachęcać do wyjścia ze smutnego nastroju. Wiadomo, że właściciel, który przyjdzie do domu po całym dniu i nie zwróci nawet uwagi na swojego kota tylko od razu zajmie się sobą, pogłębia stany depresyjne u swojego pupila.

Osowiały kot odzyska chęć do życia, jeżeli zostanie zauważony przez swojego ludzkiego przyjaciela. Podejdź do swojego kota, spróbuj delikatnie zachęcić go do czułości. Jeżeli pupil będzie agresywny albo pojawi się w nim chęć ucieczki, pozwól mu na to. Nic na siłę. Rzuć mu jakąś zabawkę, zacznij powoli ją ciągnąć w swoją stronę, zwróć uwagę na to czy w jakiś sposób zainteresowało to Twojego kota. Jeżeli tak- brnij w to dalej! Pozwól mu skupić uwagę na czymś co go zaciekawiło, nawet jeżeli będzie to ręcznik. Zapewnij mu też samodzielną rozrywkę. Kup zabawki interaktywne, które będą stymulowały funkcje poznawcze i stanowią idealną realizację zachowań instynktownych oraz poznawczych. Pamiętaj, że aby kot był zdrowy to musi mieć zapewnionych 5 kluczowych potrzeb:

  • Zabawa i zaspokojenie instynktu łowieckiego
  • Poczucie bezpieczeństwa
  • Wspinaczka i drapanie
  • Odpoczynek i sen
  • Prawidłowe żywienie

Szczególnie zwróć uwagę na te aspekty, jeżeli Twój przyjaciel ma stwierdzoną kocią depresję. Ważne jest, aby ustabilizować nastrój kota. Sposobów na kocią depresję jest naprawdę dużo, natomiast wszystko trzeba traktować z umiarem, nie wymuszać niczego od zwierzęcia i od nas samych oraz dać sobie dużo spokoju i czasu. Najważniejsze, żeby być przy naszym kocie, okazywać mu miłość nawet najmniejszymi szczegółami i pozwalać mu interesować się czymkolwiek (ważne, żeby to było dla niego bezpieczne!).

Leczenie kociej depresji

Jeżeli lekarz weterynarii stwierdzi, że klinicznie kot jest zdrowy i wyeliminuje on wszelkie choroby wewnętrzne i zewnętrzne, może stwierdzić zaburzenia psychiczne, czyli na przykład kocią depresję. Smutny kot powinien być pod opieką doświadczonego behawiorysty, ponieważ taka praca jest najważniejsza! Środki psychotropowe przepisane przez lekarza weterynarii powinny być ostatecznością. Praca z właścicielem i behawiorystą najczęściej daje bardzo dobre efekty. Może być ona połączona z feromonoterapią, czyli środkami, które są syntetycznymi analogami feromonów F3. Bardzo często lekarze weterynarii zalecają obroże z feromonami lub specjalne dyfuzory bezpieczne dla ludzi, które rozpylają w środowisku hormony.

Osowiały kot powinien się wtedy ożywić i wykazać większą chęć do zabaw, jedzenia i kontaktu z właścicielem. Jeżeli taka terapia przynosi efekty po stosowaniu jej przez 4 tygodnie to należy najczęściej przedłużyć ją nawet do kilku miesięcy. Stymulująco na koty będzie też działać kocimiętka. Dzięki niej koty wpadają w euforię, mają ochotę tarzać się w tym zapachu, ocierać się i lizać.

Kocimiętka to roślina z gatunku jasnotowatych (należą też do niej mięta, bazylia oraz melisa). Roślina ta odstrasza natrętne owady takie jak komary czy muchy, natomiast wabi pszczoły, dlatego jest bardzo ceniona przez pszczelarzy. Działa ona niesamowicie na koty, powodując ich radość i chęć do życia. Substancja w niej zawarta to nepetalakton, który jest olejkiem eterycznym. Przypomina on swoim działaniem kocie feromony. Kot wyczuwa je przez narząd Jacobsona obecny w nozdrzach. Jest on połączony z jamą nosową, dlatego kot używając tego narządu zaczyna marszczyć nos, otwierać pyszczek i unosić wargę. Na samym końcu wciąga powietrze i już zapada w euforię na kilkanaście minut. Kocimiętka uaktywnia wiele procesów związanych z kocimi zachowaniami np. pobudza popęd seksualny, zachęca do zabawy, wzbudza apetyt oraz aktywuje instynkt łowiecki. Należy pamiętać, że niektóre koty są zupełnie odporne na zapach kocimiętki i nie wykazują nią żadnego zainteresowania. Kiedy jeszcze możemy stosować roślinę? Na przykład wtedy, kiedy chcemy zainteresować zwierzę nowym drapakiem, legowiskiem czy zabawką; w przypadku, gdy chcemy uspokoić kota w sytuacji stresowej np. jazda samochodem czy wizyta u lekarza weterynarii; złagodzić konflikt między dwoma kotami, które są do siebie wrogo nastawione.

Wiemy już co to jest kocia depresja i w jaki sposób z nią sobie poradzić. Pamiętaj, aby być czujnym szczególnie w momencie, kiedy Twój kot będzie narażony na życiowe zmiany i wtedy, gdy coś może długotrwale powodować u niego stres. Koty mają różny charakter, dlatego nie zawsze wszystko działa u nich schematycznie. Obserwuj swojego pupila i skontaktuj się z lekarzem weterynarii oraz behawiorystą, gdy coś wzbudzi Twoje podejrzenia.

5/5 - (10 głos/ów)

To może Cię zainteresować:

Jajko dla kota – czy kot może jeść jajka?
Chart polski – nasz psia duma narodowa
Surowe jajko dla psa czy gotowane? Czy pies może jeść jajka?
Czy psy mogą jeść orzechy? Czy pies może jeść masło orzechowe?
Osowiały pies – co zrobić gdy pies jest smutny?
Rzodkiewka dla psa – czy może ją jeść?
Czy pies może jeść truskawki?
Czy pies może jeść brokuły? Jak przygotować brokuły dla psa?
Czy pies może jeść winogrona albo rodzynki?
Makaron dla psa – czy pies może jeść makaron?
Oceń nasz artykuł
5/5 - (10 głos/ów)
Komentarze

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *